niedziela, 29 listopada 2015

Rozdział siedemnasty

Louis' POV


- Jestem Nick Grimshaw. Harry'ego erm... przyjaciel – powiedział. Powiedziałem rozumiejąc zanim wskazałem krzesło obok mnie.
- Nick. Chcesz powiedzieć Harry'emu jak się spotkaliście? Tylko tak żeby wiedział – poprosiłem. Z jakiegoś powodu czułem potrzebę pokazania Nickowi, że Harry był mój, więc złapałem jego rękę, wplatając moje palce w przerwy pomiędzy jego.
Spojrzałem na niego przenikliwie gapiącego się na nasze złączone ręce zanim pokręcił głową i oczyścił gardło przez rozpoczęciem.
- Więc spotkaliśmy się w klubie.Byłeś na urodzinach swojego przyjaciela. Wydaje mi się, że miał na imię Niall. To stało się w w zeszłym roku więc miałeś koło szesnastu lat. Miałeś fałszywy dowód tak przy okazji. W każdym razie, byłem w tym klubie djem, więc kiedy miałem przerwę, zszedłem na dół i zacząłem z tobą rozmawiać. Rozmawialiśmy przez chwilę zanim wymieniliśmy się numerami i właśnie tak się poznaliśmy – wyjaśnił. Niall... o cholera nikomu jeszcze o Harrym nie powiedziałem.
- Hej, Haz? - zapytałem.
- Tak, boo? - odpowiedział, patrząc na mnie. Boo? Pamiętał przezwisko jakim nazywała mnie mama?
- Coś nie tak, Lou? - zapytał.
- Dlaczego nazwałeś mnie boo? -zdziwiłem się.
- Po prostu wydawało mi się to odpowiednie. Nie powinienem? - zapytał zmartwiony. Moja nadzieja uleciała na te słowa. Jednak nie pamiętał.
- Nie, oczywiście możesz mnie tak nazywać. Po prostu lubiłeś mnie tak nazywać przed wypadkiem –wyjaśniłem.
- Oh ok. Tak w ogóle o czym wcześniej mówiłeś? - przypomniał.
- Uświadomiłem sobie, że nie powiedziałem twojej mamie... - zacząłem, ale Harry mi przerwał.
- Znasz moją mamę? - zdziwił się.
- Jasne, że tak! Jestem twoim chłopakiem, Haz! - Na te słowa zauważyłem kącikiem oka jak Nick się spiął.
- Oh racja. Kontynuuj – wymamrotał.
- I nie powiedziałem też twoim przyjaciołom o tym co się stało. Więc wyskoczę na chwilę i szybko do nich zadzwonię, okej? - zakończyłem moje wyjaśnienia. Pokiwał, wyrażając zgodę, więc wstałem z miejsca, wziąłem telefon i wyszedłem z pomieszczenia, nie całując wcześniej Harry'ego w czoło.
Szybko znalazłem w telefonie numer do Anne, wziąłem głęboki wdech i zadzwoniłem.
- Słucham? - zaczęła.
- Hej, Anne. To ja, Louis –powiedziałem.
- Oh hey Louis! Co słychać? -zapytała. Wziąłem głęboki wdech zanim odpowiedziałem.
- Harry jest w szpitalu –poinformowałem ją. Na chwilę zapadła cisza zanim się odezwała.
- W którym szpitalu? - zapytała cicho. Wyrecytowałem nazwę szpitala zanim się rozłączyła mówiąc, że jedzie.
Następny był Zayn. Jak powiem jemu,może powiedzieć reszcie, więc miałbym dwa mniej telefony do wykonania.
- Hej. Zayn – przywitałem się.
- Vas happening, Louis? - zapytał wesoło. Nie miało to potrwać długo.
- Harry jest w szpitalu –poinformowałem go. Podobnie do Anne, po drugiej stronie zapadła cisza zanim zapytał w którym szpitalu, powiedział, że powie reszcie, po czym się rozłączył.
Odwróciłem się aby wrócić do pokoju Harry'ego zanim usłyszałem znajomy głos dochodzący z pomieszczenia.
- Powiedz mu, że go nie kochasz.Należysz do mnie. - Usłyszałem Nicka mówiącego tak cicho, że mogłem się jedynie domyślać co mówił.
- Nie mogę, Nick. Nie jestem pewien komu mam w tym momencie ufać, ale wydaje mi się, że Louisowi mogę,a skoro naprawdę był moim chłopakiem, musiałem go oczywiście kochać. - Usłyszałem odpowiedź Harry;ego.
- Ale co jeżeli to się zmieniło kiedy straciłeś pamięć? - zapytał Nick. Nie mogłem tego dalej słuchać, więc wszedłem do pokoju aby zobaczyć Nicka trzymającego ręce Harry'ego w swoich. Moje ręce mocno zacisnęły się w pięści.
- Hej, Harry. Powiedziałem twojej mamie i Zaynowi, a on powie Liamowi. Okej? Będą tutaj niedługo –powiedziałem, podchodząc i całując go lekko w czoło.
Po dziesięciu minutach usłyszałem głośne echo kroków na korytarzu zanim Zayn, Liam i Niall weszli do pokoju.
- Harry? O mój boże, w porządku? -zapytał Liam troskliwie.
- Cześć... Liam? - odpowiedział brzmiąc bardziej jakby zadawał pytanie.
- Jasne, że to Liam, Harry –przytaknął.
- Chłopcy? Harry stracił pamięć. Nie pamięta nic od 2007 roku – poinformowałem ich. Ich szczęki opadły zanim zaczęli się śmiać.
- Niezły żart, Louis. Prawie mnie miałeś – zaśmiał się Niall.
- Nie żartuję. Stracił pamięć –powtórzyłem. Nagle przestali się śmiać.
- Na prawdę? - Zayn wychrypiał.
- Na prawdę – potwierdziłem.
- Hej. Nie jesteś tym gościem, który próbował uderzyć Harry'ego na mojej imprezie? - Niall zapytał,wskazując na Nicka.
- Nie. To musiał być ktoś inny –zaprzeczył, kręcąc głową.
- Hmmm... okej – Niall odpowiedział nieprzekonany. Muszę mieć oko na Nicka.
- W każdym razie, cześć Harry. Jestem Zayn – powiedział do Harry'ego przedstawiając się.
- Cześć, Zayn. Jak się poznaliśmy. Jeżeli nie masz nic przeciwko wyjaśnieniu mi – Harry zapytał patrząc na niego z zaciekawieniem.
- Oboje zaczęliśmy chodzić do Holmes Chapel Compehensive i po prostu się zgadaliśmy – Zayn wytłumaczył.
- Ok. Miło mi cię poznać, Zayn –powiedział Harry. Spojrzałem na Zayna i zauważyłem, że był lekko zasmucony, jakby to był pierwszy raz kiedy się spotkali.
- Jistym Niyol – powiedział Niall z ustami pełnymi czipsów, które wyjął ze swojej torby.
- Połknij – poradził mu Liam. Niall szybko przełknął zanim ponownie się odezwał.
- Przepraszam. Jestem Niall –powiedział ponownie. - Liam i ja poznaliśmy cię w szkole. Któregoś dnia spotkaliśmy się na lekcjach i staliśmy się grupą. Liam i ja jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi od dziecka – Niall wyjaśnił.
- Ok. Miło mi was ponownie poznać, Niall i Liam – powiedział Harry.
- Gdzie jest moja mama? - zapytał. W tym samym momencie moją kieszeń zaczęła wibrować informując, że ktoś do mnie dzwonił.
- To może być ona – powiedziałem wyjmując telefon z kieszeni i wychodząc z pokoju.
- Słucham? - powiedziałem odbierając telefon.
- Twoja przyjaciółka Eleanor. Jest bardzo gorąca. Bardzo bardzo gorąca – usłyszałem głęboki głos nim ktoś się rozłączył. Co to miało znaczyć? Eleanor jest bardzo gorąca... bardzo bardzo gorąca... co?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Yayyy! Nie lubisz przepisywać kodów? Możesz skomentować, bo u mnie ich nie ma! Nie masz konta na blogspocie? Również możesz skomentować, bo u mnie możesz być anonimkiem ♥