Jest zwyczajowo w piątek, w ramach rekompensaty za ostatni brak internetu. Wielka prośba misie! Piszcie w komentarzach jak myślicie, co sądzicie o ostatniej rzeczy, którą Louis powiedział Harremu i jak myślicie, co będzie dalej. Liczę na waszą wyobraźnię. Może ktoś nawet zgadnie! Następny za tydzień. Miłego czytania króliczki ♥
Harry's POV
- Kto powiedział, że to nic nie znaczyło? - zapytał Louis, opierając czoło o moje. Otworzyłem usta aby coś powiedzieć, ale bez słowa zamknąłem je z powrotem.
- Co? - zdziwiłem się.
- Ja, Louis William Tomlinson jestem w tobie zakochany, Harry ermmm - powiedział.
- Edward Styles - dokończyłem nadal zszokowany.
- Ja, Louis William Tomlinson jestem w tobie zakochany, Harry Edwardzie Styles - wyszeptał do mnie, gilgocząc mnie w twarz swoim ciepłym oddechem.
- Na prawdę? - zapytałem, a moje zielone oczy spotkały jego delikatnie niebieskie. Kiwnął lekko, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Też cię kocham - wyszeptałem, odsuwając się i łącząc nasze ręce. Uwielbiałem sposób w jaki moje ręce oplatały jego małe dłonie przez co pasowały do siebie idealnie.
- Chodźmy, czas na lunch - oznajmiłem, ciągnąc go w stronę stołówki.
- Czekaj - powiedział Lou, przyciągając mnie z powrotem do siebie i stając na palcach dzięki czemu mógł pocałować moje usta, a potem popchnąć lekko w stronę stołówki.
- Chodź, kochanie - poprosił. Kiedy to usłyszałem, rumieniec pokrył całe moje policzki.
Weszliśmy do stołówki nadal trzymając się za ręce, od razu spotykając Zayna. Zauważyliśmy go w tym samym momencie, w którym on nas. Uśmiechnął się do nas, a jego wzrok powędrował na nasze splecione dłonie. Jego oczy się zaświeciły, a uśmiech powiększył, zanim odwrócił się do Liama, który siedział obok.
- Widzisz. Mówiłem, że to Zayn - wyszeptałem Louisowi do ucha. Chłopak uśmiechnął się, zanim popchnął mnie w ich stronę.
- Cześć chłopaki - przywitałem się z Liamem i Zaynem, kiedy Niall prawdopodobnie szukał jakiegoś jedzenia.
- Zrobiliśmy to! Zadziałało! - ucieszył się Zayn, podskakując i przytulając Liama.
- Um... yep. Więc po pierwsze, pewnie domyśliliście się, że to my podrzuciliśmy wam karteczki, a po drugie, możesz mnie puścić, bo moja DZIEWCZYNA ciska w twoją stronę błyskawice - powiedział niezręcznie Liam.
- Oh racja - zgodził się Zayn, szybko zabierając swoje ręce z Liama, kiedy Danielle pojawiła się w pobliżu.
- Cześć Dani - powiedział Liam, przytulając ją i całując, zanim zajęła miejsce posyłając Zaynowi kolejne niegrzeczne spojrzenie.
- Cześć Li. Cześć wszystkim! - powiedziała Danielle, nim podniosła swoją kanapkę i wzięła gryza.
- Hej Dani - powiedzieli wszyscy inni. Louis pociągnął mnie na drugą stronę stolika i usiadł, ciągnąc mnie za sobą w dół.
Zająłem miejsce obok niego, a nasze ręce nadal były połączone. Zauważyłem, że był zdenerwowany, więc zacząłem gładzić kciukiem jego dłoń, rysując kółka sprawiłem, że zadrżał. Na prawdę miałem na niego aż taki wpływ?
- Nie denerwuj się kochanie. Oni cię kochają. Jak sądzisz, dlaczego Zayn i Liam chcieli nas zeswatać? - wyszeptałem do jego ucha.
- Aww jesteście razem tacy słodcy - skomentowała Danielle, sprawiając, że obaj się zarumieniliśmy.
- Dzięki - wymamrotaliśmy cicho.
- Nie jesteście razem długo, a już jesteście zsynchronizowani!! - zapiszczała Dani. Uśmiechnąłem się, zanim spojrzałem na Zayna, który nadal milczał. Gapił się na coś, a raczej powinienem powiedzieć, na kogoś. Spojrzałem w tą samą stronę aby zobaczyć na kogo patrzy. Perrie. Nic nowego.
- Idź się z nią umów - poradziłem mu.
- A co jeżeli ona mnie nie lubi? - wyjęczał w odpowiedzi.
- Musiałaby być głupia - powiedziałem.
- Na prawdę? - zapytał.
- Yep. Idź ją zaproś - przytaknąłem. Pokiwał, po czym wstał i podszedł do fioletowowłosej dziewczyny. Widziałem jak jego usta się poruszały, wykonał kilka zdenerwowanych gestów, aż w końcu uśmiechnął się i pokiwał. O czym to ja mówiłem?
- Zgodziła się - wykrzyknął podskakując podekscytowanie.
- Widzisz, co ci mówiłem? - podsumowałem.
- Oh mój boże! LARRY W KOŃCU JEST RAZEM!!?!?!? - Usłyszałem za nami znajomy irlandzki głos. Odwróciłem się aby zobaczyć podekscytowanego, podskakującego Nialla, z tacą pełną jedzenia, które prawie z niej spadało.
- Larry? - zdziwił się Louis, nadal trzymając moją rękę.
- Ty i Harry! Duh! - odpowiedział.
- Um. Tak, jesteśmy razem - potwierdziłem, uśmiechając się do Louisa.
- Więc? Jak to się stało? - zapytał Niall, z niecierpliwością siadając obok mnie.
- W zasadzie Liam i Zayn stwierdzili, że zabawnie będzie powkładać nam do szafek miłosne liściki aby sprawić żebyśmy się zeszli - wyjaśniłem.
- Co? - zdziwił się Niall. Wyglądał na zszokowanego. Dlaczego?
- Liam i Zay - zacząłem znowu.
- Dlaczego to zrobiliście? - zapytał Niall, nie patrząc dłużej na mnie i Louisa, ale przenosząc swoje zranione spojrzenie na Liama i Zayna. Dlaczego zrobili co?
- Dlaczego za moimi plecami chcieliście sprawić, żeby byli razem, kiedy wiedzieliście jak bardzo mi na tym zależało? (awww mały zirytowany irlandczyk to to co kocham♥) - dociekał Niall.
- Chcieliśmy żeby to był sekret i bez obrazy Niall, ale jesteś okropnym kłamcą - Liam wytłumaczył najmilej jak potrafił.
- Przepraszamy - uspakajał go Zayn.
- Nie wierzę, że mi nie powiedzieliście. Mówimy każdemu o wszystkim - skarżył się Niall.
- Gdzie idziesz? - zapytał Zayn, kiedy Niall wstał od stolika.
- Z dala. Muszę być sam - wytłumaczył Niall, nim się odwrócił i odszedł.
- Przepraszam chłopaki. Nie wiedzieliśmy, że mu nie powiedzieliście i że tak zareaguje - przeprosił Louis.
- Louis, stary w porządku - powiedział Zayn.
- Przepraszam - powtórzył. Zachichotałem na jego cudowność, a w tym samym momencie zadzwonił dzwonek.
- Chodź! Oboje mamy teraz muzykę - poinformowałem Louisa, wstając i próbując jego też podnieść.
- Nie chcę iść - jęknął Louis, nadal siedząc na ławce.
- Chodź, Louis!!! - spróbowałem znowu.
- Nie. Pójdę tylko jeżeli mnie pocałujesz - powiedział, dąsając się.
- Łatwizna - ucieszyłem się, po czym schyliłem się aby złączyć nasze usta. Zostaliśmy zaskoczeni przez krótki pisk Danielle, który zmusił nas do przerwania.
- Okej, Lazy Bum*. Wstawaj - poleciłem mu.
- Nie jestem Lazy Bum! Mam niesamowity tyłek, dzięki bardzo - powiedział Louis, wytykając mi język.
- Ok. Wstawaj, niesamowity tyłku! - powiedziałem do niego, mrużąc oczy.
- Ok - przytaknął, z uśmiechem wstając z ławki. Wziął swoją torbę i ruszył ze mną, nadal trzymając moją rękę.
- Louis. Dlaczego nie mogłeś przejść metamorfozy? - zapytałem go z ciekawości. Na moje słowa jego dłoń się spięła.
- Um... - odpowiedział.
- Nie musisz mi mówić jeśli nie chcesz - uświadomiłem mu.
- Nie. Chcę ci powiedzieć. Chodzi o to, że mówiąc ci, skrzywdzę wszystkich których kocham, włączając w to ciebie - powiedział, patrząc w dół, na swoje stopy.
- Więc powiedz mi, a ja się upewnię, że nikt nie zostanie zraniony, okej? Nikomu nie powiem - zapewniłem go.
- Obiecujesz? - zapytał.
- Nie mogę ci nic obiecać, ale postaram się najbardziej jak umiem - powiedziałem, schylając się i całując go w policzek.
- Ok. Dzięki, Haz - podsumował. - Możemy pójść gdzieś gdzie będziemy sami? - zapytał. Pokiwałem głową i pociągnąłem go w miejsce, w którym nikogo nie było.
- Możemy ominąć muzykę, nie martw się - zapewniłem go. Zgodził się, po czym wziął głęboki wdech nim zaczął.
- Pamiętasz Stana? Ta historia ma z nim wiele wspólnego. Zaczęło się kiedy byłem z nim w szkole. - zaczął Louis.
*Lazy Bum znaczy tyle co leniwy tyłek, ale wolę to wyrażenie w języku angielskim i dlatego zostawiłam oryginał.
Ojejku ! ❤❤ Kocham to ff *_* Może Stan to były chłopak Louis'a ?
OdpowiedzUsuńJej ❤ świetny rozdział :) x nie mam pojęcia o co może chodzić :/
OdpowiedzUsuń@girl_lovesdraco
już myślałam, że to będzie koniec, było tak pięknie i cudownie, no ale przecież zapomniałam o Stanie.. nah, ciekawe co z nim wyjdzie
OdpowiedzUsuń@ShipperMonte
Sądzę, że Stan to były chłopak Louisa. Świetny rozdział i czekam na next :) @rock_mee_zayn
OdpowiedzUsuńLARRY W KOŃCU RAZEM!!
OdpowiedzUsuńidk jakim cudem wcześniej nie przeczytałem rozdziału
to jest takie cudowne, oni są cudowni, wszyscy ;-;
może Stan wykorzystywal Lou, albo on wie o czymś o czym nikt nie wie i go szantazowal lub coś w tym stylu ugh zawsze, w każdym ff gdzie jest Stan on musi coś namieszac, nie lubie go
już jutro rozdział ajhsrbfovpxjwb. :3
cierpliwości i powodzenia w tłumaczeniu!
@shipp_houis